Witajcie!
Jak obiecałam, nagrałam pierwszy odcinek naszej kolejnej ulubionej serii, w której będę prezentować, jakie instrumenty udało mi się zgromadzić w moim domu. Będą to akustyczne instrumenty perkusyjne. Przebaczcie mi ten raz, że przestery są obecne, olympus robi, co może, a raczej nie robi tego, co nie może. Powinnam ściągnąć głośność jeszcze niżej, bardzo przepraszam i obiecuję poprawę. 🙂
A tym czasem miłego słuchania.
Ja – Majka
W odpowiedzi na “Pierwsza część wpisu o instrumentach – zapowiedź”
Ja tam kocham maracasy i nic ich nie zastąpi. Zawsze chciałam mieć własne w domu, ale nigdy nikomu się do tego nie przyznałam.