Kategorie
co u mnie

awatar zagadka i krótki wpis na znak, że żyję

Hejoooo!
Zastanawiałam się, co tu umieścić. Miałam o czymś napisać, ale serio wypadło mi z głowy, o czym i chyba na długi wpis nie mam siły.
Wczoraj byłam na nocy kabaretowej na torwarze. Trudno to opowiedzieć, no śmiesznie było. CO mam rzec… xd. A tydzień temu byłam w Laskach. Ja chyba tu wrzucę jakiś większy wpis o tym, bo przy okazji mogłabym się troszkę o Laskach rozpisać. Więc, pomijając tamten weekend, co się działo w tym tygodniu? Ja nie wiem, czy chcecie to wiedzieć, nawet nie wiem, czy ja chcę. Ciężki był tydzień, jakoś sporo rzeczy się mi nagle zwaliło na głowę. Ale, oczywiście, nastrój poprawił mi się od czwartku, a raczej od środy wieczorem. W środę wieczorem mam lekcje perkusji, godzinę tygodniowo. I tam wreszcie zapominam o moich zmartwieniach. Czwartek był za to jakimś wynalazkiem z piekła, bo miałam 4 matematyki jednego dnia, i polski gdzieś pomiędzy też, więc w ogóle nie bardzo pamiętałam, jak się nazywam. Dopiero potem, po lekcjach i próbie do świątecznego koncertu, mogłam chwilę odetchnąć i coś zjeść. A potem był angielski, no to już w ogóle spokojniej. Trzeba robić, nawet całkiem sporo, ale po 4 matematykach, to do prawdy odpoczynek.
A, no i by the way. Ostatnio mam sporo kontaktu z językiem angielskim, ponieważ… no i tu, niestety, nie mogę powiedzieć. Ponieważ to zagadka dla tych, którzy mogą odsłuchać mojego awataru na eltenie. Cóż to jest, moi drodzy? Może od kogo, może z czego? Nie shazamujemy, nie sprawdzamy, tylko mówimy! :d Dawid, ty nie, bo ty się chyba domyślisz nie znając. 🙂
Powodzenia i, mam nadzieję, do szybkiego zobaczenia.

Hejoooo!
Zastanawiałam się, co tu umieścić. Miałam o czymś napisać, ale serio wypadło mi z głowy, o czym i chyba na długi wpis nie mam siły.
Wczoraj byłam na nocy kabaretowej na torwarze. Trudno to opowiedzieć, no śmiesznie było. CO mam rzec… xd. A tydzień temu byłam w Laskach. Ja chyba tu wrzucę jakiś większy wpis o tym, bo przy okazji mogłabym się troszkę o Laskach rozpisać. Więc, pomijając tamten weekend, co się działo w tym tygodniu? Ja nie wiem, czy chcecie to wiedzieć, nawet nie wiem, czy ja chcę. Ciężki był tydzień, jakoś sporo rzeczy się mi nagle zwaliło na głowę. Ale, oczywiście, nastrój poprawił mi się od czwartku, a raczej od środy wieczorem. W środę wieczorem mam lekcje perkusji, godzinę tygodniowo. I tam wreszcie zapominam o moich zmartwieniach. Czwartek był za to jakimś wynalazkiem z piekła, bo miałam 4 matematyki jednego dnia, i polski gdzieś pomiędzy też, więc w ogóle nie bardzo pamiętałam, jak się nazywam. Dopiero potem, po lekcjach i próbie do świątecznego koncertu, mogłam chwilę odetchnąć i coś zjeść. A potem był angielski, no to już w ogóle spokojniej. Trzeba robić, nawet całkiem sporo, ale po 4 matematykach, to do prawdy odpoczynek.
A, no i by the way. Ostatnio mam sporo kontaktu z językiem angielskim, ponieważ… no i tu, niestety, nie mogę powiedzieć. Ponieważ to zagadka dla tych, którzy mogą odsłuchać mojego awataru na eltenie. Cóż to jest, moi drodzy? Może od kogo, może z czego? Nie shazamujemy, nie sprawdzamy, tylko mówimy! :d Dawid, ty nie, bo ty się chyba domyślisz nie znając. 🙂
Powodzenia i, mam nadzieję, do szybkiego zobaczenia.
Pozdrawiam ja – Majka

5 odpowiedzi na “awatar zagadka i krótki wpis na znak, że żyję”

Eeej, utworu nie znam, ale mnie rozbroił, mega. 😀 Ja go chcę. 😀 Ale szybko tekst leci, niesamowite.

co to jest to właściwie nie wiem, w sensie nie jaki ma tytuł, ale zato wiem z czego. Mianowicie z serialu
o oryginalnym tytule „the big bang theory” co w Polsce jakiś idiota przetłumaczył jako „teoria wielkiego
podrywu”. Serial z resztą całkiem niczego sobie, musiałbym się za niego kiedyś zabrać i obejrzeć całe.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

EltenLink

Shares