A oto i awatar, który powinnam wrzucić już dawno, tóż po powrocie z Warszawy. Piosenkę pokazała mi babcia,
więc dedykacja stanowczo będzie dla niej. Ostrzegam, że piosenka zwykle wywołuje śmiech, (lub) silną
irytację, (lub) zapętlenie w głowie przez kilka godzin, (lub) wszystko na raz… ZObaczcie to, bo warto.
:d Piosenka w wykonaniu warszawskiej orkiestry sentymentalnej pt. "nikodem".
Pozdrawiam ja – MMajka
PS WIecie, jak oni to na tych wszystkich, niektórych bardzo dziwnych, instrumentach grają na żywo? 😉
Kategorie
nowy awatar – kariera filmowa
A oto i awatar, który powinnam wrzucić już dawno, tóż po powrocie z Warszawy. Piosenkę pokazała mi babcia,
więc dedykacja stanowczo będzie dla niej. Ostrzegam, że piosenka zwykle wywołuje śmiech, (lub) silną
irytację, (lub) zapętlenie w głowie przez kilka godzin, (lub) wszystko na raz… ZObaczcie to, bo warto.
:d Piosenka w wykonaniu warszawskiej orkiestry sentymentalnej pt. „nikodem”.
Pozdrawiam ja – MMajka
9 odpowiedzi na “nowy awatar – kariera filmowa”
Jak dla mnie to poprostu piosenka jest dziwna.
Nie przeczę, być może dlatego, że nie jesteśmy przyzwyczajeni do stylu tamtych lat.
Aaaale fajne 😀
Eee… Melodia ma coś w sobie, co zostaje w głowie. 😀
Z opóźnieniem spoooorym, ale tak mi wpadło do głowy…
Ejjj. Może wreszcie odsłucham ten awatar Mai?
Piosenka świetna, fajna melodia i bardzo ładny wokal.
Instrumenty?
Eeee, fajne, ale prawie nic nie rozpoznaję. 😀
Trąbka na pewno, bas…
Mandola albo mandolina, za grosz nie wyłapię, które.
Reszta? Error.
No i prawidłowo, taki był zamysł. :p
Klarnet, wysłyszałem jeszcze klarnet teraz. 😀
U mnie stanowczo wywołuje irytację. 😛
TO też możliwe.