Witajcie! Nie było mnie bardzo dawno, ale już się tłumaczę. W ogóle zacząć trzeba od tego, że przez ostatni
tydzień byłam mocno chora na rzołądek. Pozwólcie mi podkreślić: nienawidzę! Być chora na rzołądek. Wolę
mieć gorączkę, katar, kaszel, leżeć bez ducha i słuchać "hobbita"… a, sorki, ostatnio przy takiej chorobie
tak było. Wolę to wszystko, niż jakiekolwiek problemy z brzuchem. Miałam dość. W ogóle nadal mam, bo
teraz muszę dochodzić do siebie.
Mam nadzieję, że już serio będzie lepiej.
Jak na razie nastrój poprawia mi miejsce mojego aktualnego pobytu. Wczoraj przyjechaliśmy do Ostródy,
od wczoraj trwa Ostróda Reggae Festival. Edycja siedemnasta, nasz szóstry rok tutaj. I powiem wam, że
już mi lepiej. Jest bardzo fajnie, a będzie jeszcze lepiej. Festiwal kończy się w niedzielę, a my tu
zostajemy do piątku. W piątek natomiast jedziemy do Gdańska i zostajemy do 25 sierpnia. Tutaj ciekawostka,
postaram się wtedy zobaczyć z pewnym człowiekiem, który nie jest do końca normalny, ale właśnie dlatego
go lubię. Pozdrawiamy Dawida, autora programu elten. 🙂
Cóż mam jeszcze powiedzieć…
Wczoraj był koncert zespołu Chonabibe. Nazwa adekfatna, zaczęło się od cyklicznych imprez o ile wiem.
Zespół ma dwóch wokalistów, jeden więcej rapuje, a drugi więcej śpiewa, tak w dużym skrócie. Bardzo uzdolnieni
muzycy i wokaliści, teksty skłaniające do przemyśleń, albo po prostu poprawiające nastrój.
A potem był Damian Syjonfam – człowiek, który dokońał cudu, mianowicie, po chwilowym zniknięciu z rynku
muzycznego wydał solową płytę i pokochali go wszyscy ze środowiska reggae, przynajmniej tak to wyglądało.
A potem też ludzie, którzy na codzień reggae nie słuchają. Teksty ma proste, ale mówiące o rzeczach najistotniejszych.
Dobra energia i mnóstwo radości z koncertów. Tak było dotąd, a mam nadzieję, że tak zostanie.
Na razie kończę wpis, jak będę miała więcej wieści, to będę dawać znać.
Miłych wakacji życzę ja – Majka.
Kategorie
pozdrawiam z wakacji
Witajcie! Nie było mnie bardzo dawno, ale już się tłumaczę. W ogóle zacząć trzeba od tego, że przez ostatni
tydzień byłam mocno chora na rzołądek. Pozwólcie mi podkreślić: nienawidzę! Być chora na rzołądek. Wolę
mieć gorączkę, katar, kaszel, leżeć bez ducha i słuchać „hobbita”… a, sorki, ostatnio przy takiej chorobie
tak było. Wolę to wszystko, niż jakiekolwiek problemy z brzuchem. Miałam dość. W ogóle nadal mam, bo
teraz muszę dochodzić do siebie.
4 odpowiedzi na “pozdrawiam z wakacji”
Trzymaj się, pisz, co tam ciekawego i pozdrów ode mnie osobiście Dawida. Możesz go nawet uściskać. 😀
OK!
O, jakże miło spędzasz czas. Bardzo dobrze, że mimo akcji z żołądkiem jesteś w Ostrudzie.
Życzę Ci szybkiego powrotu do pełnego zdrowia i w dalszym ciągu tak energetycznych wakacji, bo z tego,
co piszesz, wyłączając chorobę, spędzasz je bardzo miło.