Kategorie
co u mnie

awatar, elten, sny… czego tu nie ma?

Dobry wieczór. Zainspirowało mnie, bo poczytałam sobie blogi innych użytkowników i postanowiłam się odezwać. To będzie bajzel, oj… już się boję.
OK. To zaczniemy od tych inspiracji. Po 1. Moozgish! Podbijam, podbijam, czytajcie! Podbijamy popularność! :d Pozdrawiam cię, moja droga, serdecznie i spełniam przepowiednię. Może pobawmy się w to „q & a”, bo aż jestem ciekawa. Question and answer… W pierwszych wpisach pisze się wszystko, żeby ludzie wszystko wiedzieli, ale zawsze się o czymś tam może zapomnieć, nie? :p A tak serio, to prosta rzecz, jak ktoś jest czegoś o mnie ciekawy, czegoś bardziej trwalszego niż: kto, co, jak, gdzie, kiedy, dlaczego i z czyją pomocą, a to tylko przez ostatnie 3 dni, to niech pisze w komentarzach. 🙂
Sprawa numer 2. Mam nowy awatar i istnieje sobie on tam długo, ale napiszę teraz. To jest piosenka Twenty One Pilots, nazywa się „screen”. Jeśli chodzi o interpretację tekstu… cóż, jak dla mnie to jest do ludzi, którzy go poznają / słuchają / oceniają. Może czasem do tych, którzy krytykują? Opis muzyki, którą tworzy i jego tekstów, w założeniu przekazujących emocje, i pozytywne i negatywne. Posłuchajcie, powiedzcie, co myślicie, a o ładniejszą interpretację poprosimy Dawida, wszyscy wiemy, że to lubisz.
O, słuchajcie! Przy okazji „wszyscy wiemy”. Czy ktoś jeszcze odnosi wrażenie, że jak na razie jesteśmy społecznością, która, gorzej lub lepiej, ale jednak się wewnętrznie zna? Normalnie mam takie internetowe Laski. I to, żeby nikt się nie przyczepił, nie jest porównanie do ośrodka, tylko do warunków panujących w społeczności, w której podstawówka, gimazjum i liceum liczy sobie w sumie całą, zatrważającą wręcz, liczbę stu osób. :p Nie to, żeby mi to przeszkadzało, zabawnie jest wrócić do sytuacji, kiedy ma się wrażenie, że zna się masę ludzi, podczas gdy rozmawiało się z dwójką. :d
I chyba ostatnia sprawa. Ja często, jak coś robię na komputerze, to słucham muzyki. Aktualnie leci sobie jakiś folder z aktualnym popem, że tak powiem, a tam nagle wypadła mi piosenka Niala Horana – slow hands. Nie to, żebym uwielbiała utwory tego typu i to absolutnie nie o ten utwór chodzi. Ale niech ktoś mi, na miłość boską, wyjaśni, dlaczego w te wakacje zdążyło mi się już przyśnić, że się z tym facetem umówiłam? Dla wyjaśnienia, ja go nie uwielbiam! Mało, ja nawet całego one direction nigdy nie wielbiłam z wielką energią, jak większość nastolatek. Serio, leci czasem, OK, ale nie to, żeby mnie wybitnie interesowali. A tu nagle jestem umówiona z Horanem. No fajnie, Niall, mam nadzieję, że będziesz zadowolony. Good luck, have fun! 😉

Dobry wieczór. Zainspirowało mnie, bo poczytałam sobie blogi innych użytkowników i postanowiłam się odezwać. To będzie bajzel, oj… już się boję.
OK. To zaczniemy od tych inspiracji. Po 1. Moozgish! Podbijam, podbijam, czytajcie! Podbijamy popularność! :d Pozdrawiam cię, moja droga, serdecznie i spełniam przepowiednię. Może pobawmy się w to "q & a", bo aż jestem ciekawa. Question and answer… W pierwszych wpisach pisze się wszystko, żeby ludzie wszystko wiedzieli, ale zawsze się o czymś tam może zapomnieć, nie? :p A tak serio, to prosta rzecz, jak ktoś jest czegoś o mnie ciekawy, czegoś bardziej trwalszego niż: kto, co, jak, gdzie, kiedy, dlaczego i z czyją pomocą, a to tylko przez ostatnie 3 dni, to niech pisze w komentarzach. 🙂
Sprawa numer 2. Mam nowy awatar i istnieje sobie on tam długo, ale napiszę teraz. To jest piosenka Twenty One Pilots, nazywa się "screen". Jeśli chodzi o interpretację tekstu… cóż, jak dla mnie to jest do ludzi, którzy go poznają / słuchają / oceniają. Może czasem do tych, którzy krytykują? Opis muzyki, którą tworzy i jego tekstów, w założeniu przekazujących emocje, i pozytywne i negatywne. Posłuchajcie, powiedzcie, co myślicie, a o ładniejszą interpretację poprosimy Dawida, wszyscy wiemy, że to lubisz.
O, słuchajcie! Przy okazji "wszyscy wiemy". Czy ktoś jeszcze odnosi wrażenie, że jak na razie jesteśmy społecznością, która, gorzej lub lepiej, ale jednak się wewnętrznie zna? Normalnie mam takie internetowe Laski. I to, żeby nikt się nie przyczepił, nie jest porównanie do ośrodka, tylko do warunków panujących w społeczności, w której podstawówka, gimazjum i liceum liczy sobie w sumie całą, zatrważającą wręcz, liczbę stu osób. :p Nie to, żeby mi to przeszkadzało, zabawnie jest wrócić do sytuacji, kiedy ma się wrażenie, że zna się masę ludzi, podczas gdy rozmawiało się z dwójką. :d
I chyba ostatnia sprawa. Ja często, jak coś robię na komputerze, to słucham muzyki. Aktualnie leci sobie jakiś folder z aktualnym popem, że tak powiem, a tam nagle wypadła mi piosenka Niala Horana – slow hands. Nie to, żebym uwielbiała utwory tego typu i to absolutnie nie o ten utwór chodzi. Ale niech ktoś mi, na miłość boską, wyjaśni, dlaczego w te wakacje zdążyło mi się już przyśnić, że się z tym facetem umówiłam? Dla wyjaśnienia, ja go nie uwielbiam! Mało, ja nawet całego one direction nigdy nie wielbiłam z wielką energią, jak większość nastolatek. Serio, leci czasem, OK, ale nie to, żeby mnie wybitnie interesowali. A tu nagle jestem umówiona z Horanem. No fajnie, Niall, mam nadzieję, że będziesz zadowolony. Good luck, have fun! 😉
Nie nudzę wam już, zróbcie jakieś zamieszanie w komentarzach, podrzućcie pomysłów na nowe wpisy.
Pozdrawiam ja – Majka.
PS Pierwszy raz nadałam tytuł wpisu dopiero po jego napisaniu. Polecam, sprawdza się.

6 odpowiedzi na “awatar, elten, sny… czego tu nie ma?”

Oho, bardzo ci dziękuję, na prawdę. :d Ja jestem bardzo miła, jak się z kimś umawiam! :p

Ooooo, umówić się z Niallem? No no no no, nie powiem, doświadczenie ciekawe. 😀 Mnie się chyba nigdy
nic takiego nie śniło, chociaż słuchałam swego czasu 1D dość dużo. 😀 Za to opowiadania z nimi w roli
głównej pisałam. 😀

Łooo jaki długi wpis. Pięknie, lubię długie wpisy. 🙂
Dzięki Ci bardzo za podbicie jak i pozdrowienia, cieszę się bardzo, że Ci się moje blogowisko podoba. 🙂 Hahaha Q&A to jest bardzo dobry pomysł.
Fajny jest ten Twój awatar, podoba mi się.
O Booże, człowieku, Ty masz zaprawdę ciężki los z tym Horanem. Przeznaczenie czy coś? 😀 Jeśli tak, to trochę szkoda, bo dużo ciekawszych ludzi jest na świecie. 😀

A ja powiem ci tak… jak widać po tym wpisie, pozory mylą. Gdyby nie to, że znam cię mnustwo czasu i
doskonale wiem, jaka jesteś słysząc, że śniło ci się 1d zastanawiałbym się nad twoją normalnością

Niezły sen. Co do tego, że mamy tu małą społeczność, to przyznaję, że mi osobiście to odpowiada.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

EltenLink

Shares