Kategorie
co u mnie wspomnienia i dłuższe opisy

Oto blogowy jubileusz!

Witajcie!

Piszę, bo mamy okazję. Mało tego, zaistniała tu przecudowna z naukowego punktu widzenia sytuacja, kiedy to piszę, bo mamy okazję, a mamy okazję, bo piszę. 🙂 Czyż to nie piękne? 😉
W czerwcu 2017 roku kilku moich znajomych wpadło na taki genialny pomysł, że: hej! A może byśzaczęła pisać bloga? Kiedyś już pisałaś… I w ogóle… No i zaczęłam pisać. I dziś! Dokładnie dziś! Wrzucam na tego bloga dwusetny wpis! 🙂
Przez te trzy lata zdążyłam umieścić tu kilka recenzji, trochę linków do ulubionych piosenek, z 5 drumcoverów, z których nie jestem do końca zadowolona, trochę mojej twórczości, (która, by być precyzyjnym, w moim przypadku zwykle łamie przynajmniej 2 prawa autorskie), a najwięcej umieściłam tu postów o wszystkim. Postów takich, jak ten, w których w swój własny sposób opisywałam to, co mnie spotyka i co sobie w danej chwili pomyślałam, w nadziei, że kogoś to interesuje. Co ciekawe, parę takich osób się znalazło. 😉
Jedni uważają, że poważny człowiek powinien zajmować się wieloma potrzebnymi rzeczami zamiast pisaniem bloga. Inni natomiast piszą mi, że poprawił im się nastrój, ponieważ wrzuciłam wpis.
Jedni mówią, że moje wpisy przekłamująrzeczywistość i wykrzywiają jej obraz, inni natomiast dają mi do zrozumienia, że: "moje oderwanie od rzeczywistości jest całkiem urocze". Co do pierwszego, pewnie racja, ale chyba taki urok wielu blogów, co do drugiego, długo się zastanawiałam, czy to komplement, ale zdecydowałam się na: <3

Z okazji tego dwusetnego wpisu wróciłam sobie do wpisu pierwszego, do którego ciekawych zapraszam.

powitanie


Postanowiłam sprawdzić, co się od tego czasu zmieniło, a co pozostało takie samo.
Zmieniło się miejsce i podejście do nauki; uczę się chętniej, ale dalej. Moje podejście do muzyki, dźwięku i grania na instrumentach pozostaje z kolei niezmienne. Można je podsumować sławnym zdaniem: i chciałabym, i boję się. 😉
Siedzę sobie i mam czas, więc postanowiłam sobie pomyśleć o tym, co się zmieniło i wydarzyło tak generalnie. I wiecie, straszliwie dużo!
Byłam w klasie matematycznofizycznej. I przeżyłam, by o tym opowiedzieć. Mało tego, maturę też już mam za sobą. Przez te lata nauczyłam się wielu rzeczy. Nauczyłam się, jak dostrzegać drobne szczegóły (to na lekcjach), oraz jak je ignorować (to na przerwach). Nauczyłam się, jak używać kilku skomplikowanych wzorów, z czego połowę zdążyłam już zapomnieć. Dość znacznie poprawiłam swój angielski, co parę miesięcy temu potwierdził Cambridge. … A potem poszłam do następnej szkoły i podczas ostatniego sprawdzianu z audio cyfrowego uznałam, że nie ma co się obawiać egzaminu zawodowego, prawdziwy problem mam TERAZ! 😉 No i oczywiście, dowiedziałam się, po co jest na świecie kawa.
Kolejną zmianą jest to, że poznałam kilka nowych osób. To ciekawe, że kiedy poznajemy kogoś lub coś nowego, to po kilku miesiącach już nie pamiętamy, jak to było ich nie znać. Jak świat mógł istnieć bez tych informacji? O czym ja myślałam przed? Nie mam pojęcia.
Oczywiście, nowe znajomości nie są pozbawione ciekawych zwrotów akcji, które najpewniej mają mnie czegoś nauczyć. Znaczy nie zrozumcie mnie źle, ja tych ludzi naprawdę bardzo kocham, to, że się wcześniej nie znaliśmy jest niedopatrzeniem w planach wszechświata, a życie jest perspektywą piękną, bo mam w perspektywie te osoby zobaczyć. Co oczywiście nie zmienia faktu, że nie zliczę, ile razy wypowiedziałam zdania:
"My to spotkanie planowałyśmy dwa tygodnie!"
Albo: "Czy mógłbyś mówić do mnie językiem ludzi normalnych?"
Czasami również: "Nie, nie chcę iść do sklepu!"
Lub też: "Na miłość boską, wyślij mi to, co miałaś mi wysłać 2 miesiące temu!"
No i oczywiście, nasze ulubione: "Zgubiłam się, można jaśniej?"
Ale słuchaaajcie, bez tego byłoby nudno! 😉

W poszukiwaniu inspiracji do dalszej części tego wpisu zaczęłam czytać własnego bloga. Nie polecam. Ale tak serio, naprawdę nie. Znaczy wam polecam czytać mojego, sobie nie polecam. Jak ja sobie zdam sprawę, ile błędów robiłam, o czym pisałam, kto i kiedy to czytał… I weź żyj, człowieku, z tą świadomością dalej! :d Nie słuchałam tego, co udostępniałam muzycznie, ale może to i lepiej… Postaram się wrzucić coś nowego na dniach. Na pewno szykuje się nowy audio wpis z moją siostrą, robiony na wakacjach. Możecie go dostać nawet dziś, bo w sumie skończyłam. Poza tym, planuję pograć na bębnach, więc i nagrać może się uda. Wymyślę co i nagram. Recenzje też się pewnie jakieś będą zdarzać, choć przyznam, że wolałabym się wreszcie wziąć za oddzielną stronę temu poświęconą. Nie chcę jednak nic obiecywać, bo kto mnie zna, albo nawet nie, kto czyta tego bloga też, wie doskonale, że ja jestem może i słowna w życiu, ale na blogu na pewno nie. Jeśli kiedykolwiek uda mi się cokolwiek osiągnąć w muzyce, będzie to pięknym dowodem na to, że ludzie leniwi jednak mają na to jakąś szansę. Niewielką, ale zawsze.

Chciałabym teraz przejśćdo końcówki wpisu i niewielkiej prośby. Nie wszyscy komentują wpisy. Ja to doskonale rozumiem, bo ja też nie komentuję często. Wiem, że nie wszystkie wpisy się do komentowania nadają, no bo co tu mówić? Napisałaś, fajnie, no i tyle. Ale dziś chciałabym zobaczyć, kto to czyta. Ja mogę zobaczyć, kto ten blog śledzi na eltenie, mogę otrzymać like na facebooku, oczywiście mogę też zostać pokonana w dyskusji własnymi słowami pochodzącymi z własnego bloga, kiedy się nawet nie spodziewam, że ktośto czyta… Mogę. Ale, cytując "killera", dzisiaj zrobimy co? WYJĄTEK! Jeśli ktoś może i chce, to napiszcie mi, że czytacie. W komentarzach lub gdziekolwiek ińdziej. Dajcie znać, że blog OK, że czasami jest co poczytać i że jesteśmy wszyscy gotowi na kolejne niezmiernie ciekawe 200 wpisów. 😉

Czekając na wenę twórczą i wasze cudowne odpowiedzi pisałam
ja – Majka

17 odpowiedzi na “Oto blogowy jubileusz!”

Hmm, kocham nostalgiczne momęty kiedy mogę sobie wiele aspektów życia prze analizować w jakąś ważną date:)

Oczywiście, że czytam! Bardzo ciekawy blog. Wpisy tekstowe, interesujące, jak i Również audio. Czekam na duuuuużo więcej!

Czytam. Czytam. Przyznaję się bez bicia, że może nie jakoś regularnie, ale zaglądam, a zawsze, jak zajrzę, przybywa mi powodów do uśmiechu. Piszesz inteligentnie, mam tu na myśli również inteligentne poczucie humoru, a poza tym ciekawe spostrzeżenia, choćby w zakresie interpretacji literatury. To ostatnie raczej w formie komentarzy na innych blogach i forach, ale jednak. Czekam na więcej, a to stwierdzenie o niedopatrzeniu w planach wszechświata i tych zdaniach potem, to chyba sobie gdzieś wynotuję. Jakie to trafne, zwłaszcza w kontekście niektórych moich sytuacji towarzyskich.

A ja, jako mniej lub bardziej czytający tego bloga pozwolę sobie pogratulować jubileuszu. Już chyba nie raz ci mówię, że fajnie się Ciebie czyta, i osobiście gdybym miał komu kolwiek czego kolwiek zazdrościć, to bez wątpienia był by to twój styl pisania.

No i fajnie 🙂

Przeglądam, poczytam, czasem nawet skomentuję. Owocnego dlaszego pisania życzę, ktoś musi zapełniać ostatnio aktualizowane blogi 😀

Niezbyt regularnie, ale czytam. Bardzo lubię Twój styl pisania. <3 Dużo weny życzę. 🙂

Maju, czytam niesystematycznie, ale czytam.
Uważam, że warto pisać,gdy ma się do tego dar..,więc pisz.

Maja, gratuluję wytrwałości. Niezły wynik. Twój blog odwiedzam z przyjemnością, gaduło. Masz fajny styl pisania i świeże spojrzenie na rzeczywistość. 😘

Nie wiem czemu, ale jakoś nie mogę się nigdy zabierać do Twoich wpisów od razu. Ładnie piszesz, dlatego w ogóle czytam, 😀 ciekawe to nawet, masz kobieto elegancki styl i poczucie humoru. Jedź trzecią setkę, bo dobre to jest co robisz, a takich treści na Eltenie, mhm… Jakby troszkę brakowało.

Gratuluję dwusetki i 3 lat bloga. 🙂 Powodzenia, wytrwałości, ochoty na tworzenie wpisów Ci życzę. 😀 Aha, czytam, jakby kto pytał. 🙂

Majka, wpadam, przebiegam, zatrzymuję się, czytam, – różnie. Lubię Twój styl – naturalny a jednak wydaje mi się, że czasami jesteś o krok od większej rebelii :). Z powyższego wpisu zabieram to zdanie: „To ciekawe, że kiedy poznajemy kogoś lub coś nowego, to po kilku miesiącach już nie pamiętamy, jak to było ich nie znać”. Czekam na więcej „kawałków jakby dla mnie”

Ech, uwielbiam. No i wiadomo, ze czytam. <3 Ten wpis to już drugi raz, bo wcześniejnie skomentowałam 😀

Czytam i czasem nawet słucham.
Gratuluję jubileuszu, a przede wszystkim tylu dobrych wpisów, oby tak dalej.
Powodzenia Maju. 🤝

Majka masz talent do pisania, gratuluję jubileuszu, mam nadzieję, że wpisów będzie więcej. 😀

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

EltenLink

Shares