Która godzina? Dobra, już widzę, w takim razie: dobry wieczór.
Ten wpis jest przeznaczony zarówno dla ludzi, którzy mają przyjemność mnie znać oraz tych, którzy mają
przyjemność mnie nie znać. Pierwsi są prawdopodobnie nieco bliżsi, drudzy natomiast mają nieco więcej
spokoju w życiu.
Mam na imię Maja i aktualnie mam 17 lat. Piszę aktualnie, bo jak sobie kiedyś wpisałam w pewnym miejscu
wiek, a potem zapomniałam zmienić, to pewien mój znajomy, którego i tak będę zaraz pozdrawiać, wypominał
mi to przez całą rozmowę. Na początku wpisu powitalnego nie można też pominąć tej niezwykle ważnej informacji,
jaką jest to, że jestem całkowicie niewidoma. I jeśli to czyta ktoś z poza środowiska osób niewidomych,
proszę cię, dobry człowieku, przeczytaj do końca i przekonaj się, że jesteśmy całkowicie normalni. Przynajmniej
na standardy mojego wieku.
Teraz przyszedł ten moment wpisu, w którym się mówi, co się robi albo co się lubi. To się nie zawsze pokrywa!
Co robię? Uczę się… ha ha ha! Może inaczej: chodzę do liceum. W skutek czego w pewnych okresach w ogóle
nie wiem, o czym mówimy, w innych zaś wiem tylko to i nie mam czasu nawet pamiętać własnego nazwiska.
Przechodząc do rzeczy, które robię z większym entuzjazmem to:
a. Gram na perkusji. To wcale nie jest tak, że ludzie się tak wyładowują! Znaczy owszem, mogą, ale to
nie jest takie sobie walenie na oślep… hm, na oślep może i jest. Ale nie jest to przypadkowe uderzanie
w byle jakie bębny z jak największą siłą. Uwierzcie, że najtrudniej jest grać cicho.
b. Lubię się bawić dźwiękiem. To jest bardzo szerokie pojęcie. Obróbka dźwięku, sklejanie różnych rzeczy
w większą całość. Nie ma to, jak przerobić fragment audiobooka "kamień filozoficzny" tak, aby imię Voldemorta
stało się nazwiskiem jednego z twoich nauczycieli. Polecam się na przyszłość. :p Z poważniejszych rzeczy,
jak się uprę, to zrobię podkład do piosenki. 🙂 W ogóle, muzyka, to jest najcudowniejszy wynalazek świata,
wg. mnie niezbędny.
c. Bardzo lubię język angielski. I to nie w tym sensie, że fajnie jest dostać dobrą ocenę, bo u nas to
nie jest takie proste. Uwielbiam audiobooki, filmy, strony z idiomami i przysłowiami, różnice w akcentach
i słownictwie między UK a Ameryką… wszystko. To jest piękny język! Przy okazji, lubię poetyckie tłumaczenia
piosenek. Ostatnio sama się roześmiałam, jakie mam absurdalne problemy. Przez chwilę pożałowałam, że
w polskim nie ma słowa "wyschł", bo w tekście miałam słowo "wysechł" i mi do rytmu nie pasowało. Taaaaa…
fajne zajęcia mam, jak mi się nudzi.
d. Lubię czytać. Nie wszystko, ale lubię.
Teraz przejdę do tego, czemu zaczęłam pisać bloga. Mam 17 lat, więc według różnych takich… hejterów
i innych podobnych, jestem nastolatką, która szuka swoich pięciu minut w internecie. Fajnie, nie? Motywujące
to jest niezmiernie.
Prawdziwe powody są dwa. Po 1. Już kiedyś pisałam. I nie dość, że mi trochę niewyraźnie z tym, że tak
to niefajnie zarzuciłam, to jeszcze w dodatku ja po prostu lubię opowiadać. Więc czasami coś wam tu opowiem.
Powód drugi jest nieco poważniejszy. Ostatnio, że (podobno) piszę dosyć dobrze powiedziały mi trzy osoby.
Moja przyjaciółka, która aktualnie kształci się w technikum masarzu, mój kolega, który orientuje się
w zawiłościach informatyki na tyle, że zna bardzo prosty sposób, żeby wejść na moje konto na pewnym portalu…
A, no i mój drugi kolega, który zajmuje się budową rakiet kosmicznych. Te trzy osoby zgodziłyby się ze
sobą, że mam tego bloga pisać. I te właśnie trzy osoby mogą mi w różny sposób i z różną prędkością, ale
jednak zrobić dużą krzywdę. Wolałam zacząć pisać. :p
Więc jeśli komuś się te moje nieprofesjonalne opowieści spodobają, a ja nie będę pisać przez dłuższy
czas, to pretensje proszę kierować do moich znajomych. To nie był mój pomysł! A ja jestem mniej odpowiedzialna,
niż udaję w szkole!
Pozdrawiam was serdecznie i życzę miłej lektury przyszłych wpisów.
pisałam ja – Majka
PS Zwykła prośba o komentarze już mi się znudziła. To i tak, jak ma nie zadziałać, to nie zadziała. Proszę
was w zamian o to, żebyście napisali nie tylko komentarz, ale też, jeśli oczywiście je macie, jakieś
pytania. Niech ja się w końcu dowiem, o czym mam wam pisać na tym blogu. 😉
Zmodyfikowany
Zmodyfikowany
17 odpowiedzi na “powitanie”
Pisz, o czym chcesz. A tak poza tym to witaj :0
Że o czym chcę, to wiem. Ale pomysł jest nei zawze. :p Dzięki za pozdrowienia DP, znów to robisz!
Ulalalalala. A już myślałam, że się nie doczekam. Witaj. 🙂 I pisuj częściej niż rzadziej, o wszystkim.
🙂
Witaj.
a czy byś mogła wstawić jakieś fajne kawałki grane na perkusji:).
Zgadzam się z tymi trzema osobami co do tego, że fajnie piszesz. Myślę, że inni ludzie również mają prawo
to zobaczyć. Bardzo fajnie, że zaczęłaś pisać tego bloga i mam nadzieję, że będzie się on rozwijał. Co
do tego, o czym pisać, myślę, że najlepiej po prostu o tym, co masz w głowie, co lubisz, robiz, co Cię
aktualnie cieszy, smuci, fascynuje. Spontanicznie raczej. A pewnie w miarę pisania i Tobie i Twoim czytelnikom
nowe pomysły będą się pojawiać.
Ktoś, kto twierdził, że chcesz bezsensownie mieć swoje 5 minut w internecie chyba się rozumem z wiertarką
zamienił. 😉
witaaj zaczęłam czytać i już mi się podoba.
Zgadzam się z didenis333. Nie przejmój się tym co ktoś mówi ale rób swoje.
Wygrzebane z popiołów… Bo ty bardzo ładnie piszesz!
Tak! Bijcie w trąby, trąbcie w… no te… fortepiany, dmuchajcie w bębny! Właśnie pierwszy raz w życiu skomentowałam czyjegoś bloga!
Jajjjjjjjj! Hurrrrra!
Jak się trąbi w fortepiany? Tak się przykłada usta do strun i dmucha?
Czy dmucha się na klawisz aż to powietrze go tak wgniecie?
😀
U nas kiedyś klarnet grał na fortepianie, mówiłam to już. xd
Ja jednak zostanę przy dmuchaniu w bębny. To będzie taka XXI-wieczna imitacja miotełek.
Skoro to ty kazałaś naprawić, to ty padniesz pastwą testu, czy…
Da się już wysłać komentarz skrótem CTRL+Enter w polu tekstowym.
[…] powitanie […]
masz fajnego bloga
W sumie granie na melodyce jest pewnym rodzajem trąbienia w fortepian. 😛 😉